Lajkonik na Pogórzu - czyli jak ubrać krakusa na maraton 1
Marcin Marcin Grudziński Lajkonik na Pogórzu - czyli jak ubrać krakusa na maraton

Pogórza karpackie oczami Lajkonika 
 
Ossendowski w przedwojennym artykule pisał „Pogórze – to falisty kraj płaskich, o dostępnych zboczach wzniesień, nieprzekraczających na ogół 500 metrów nad powierzchnię morza, choć tu i ówdzie wnoszą się wyższe góry, jak Liwocz, Brzanka, Chełm, Królewska Góra i Sucha”.  

Czytając jego opis Podgórz nie trudno się nie zgodzić z nim, przejechawszy po nich prawie 5000 km w poszukiwaniu jak najatrakcyjniejszej trasy maratonu, chciałoby się dodać wiele więcej. Ale byłoby to nie fair dla uczestników. Pogórza i miejsca, w które uda się wam dojechać, będą tak magiczne, iż nietaktem byłoby o nich pisać i zabierać rozkosz ich smakowania. A będą smakować w maju słodkim zapachem drzew owocowych, deszczem myjącym pył po zimowy i słonym potem uczestników. Takie to będą pogórza, radosne, zimne, wesołe, mokre, pachnące i ciężkie.  

Dla każdego coś dobrego, albo ściganie i radość zwycięstwa, albo pokonywania i radość przygody. 
Ale radość będzie na każdym kilometrze tej trasy i na mecie. 
 
Kto nie był na pogórzach, ten to Calpe niech nie jedzie. Nie na darmo z Piotrem Wierzbowskim naszym maratonowym zawołaniem zostało „Calpe Diem”. Dlaczego? Na mecie będziecie wiedzieć dlaczego.  

Spytacie jak się ubrać. To proste. Weź ubranie jak na letni maraton i dorzuć ubrania ja jesień. Dlaczego ktoś spyta skoro pogórze ciężkowickie to punkt ciepła w Polsce? Ano dlatego, iż specyficzny mikroklimat pogórzy sprawia, iż wielokrotnie w majówkę pada deszcz, krótki, obfity, mocny, zimny. Przy „sprzyjających” warunkach ten tak pożądany deszcz zamienia się w opad śniegu. Nie wielki, bo 3-5 cm, który dość szybko się topi. Ale temperatura potrafi spaść do -2/-4 stopni by za chwilę przy +5 roztopić cały śnieg i kiedy masz już dość zimna, na południowym stoku w południe do słońca masz +15/+18 stopni. Teraz już wiecie, że dobór ubrania na ten maraton nie będzie prosty. Dodając do tego północne stoki Brzanki, Górę Liwocz i Maślaną Górę (753m) będą to warunki skrajnie inny na stokówkach i całkiem inne w dolinach.  

 

 

Poniżej moja propozycja osoby, która tutaj od 12 lat uprawia kolarstwo. Może uda wam się dostosować waszą garderobę tak, aby, jak najmniej dostać w kość od pogody i zostawić sobie jedynie … przewyższenia. 

 
Zatem zaczynamy: 

- spodenki kolarskie PEdALED Odyssey/Jary/Kino 

- potówka merino PEdALED Essential  

- koszulka merino PEdALED Kaido/ poliester PEdALED Odyssey  

- skarpetki merino / lub primaloft  

Tego elementu garderoby nie zdejmiecie od startu do mety. I przy dobrej pogodnie jadąc od świtu do zmierzchu, powinno wam to wystarczyć. Ale pomyślmy, co nas może czekać. Realnie temperatura +5/+10. To wymaga na pewno dołożenia trzech rzeczy.  

- rękawki PEdALED Kaido 

- nogawki PEdALED Kino 

- kamizelka PEdALED Odyssey/Mirai 

 W alternatywie i rozwiązaniu, które ja preferuję to zmiana koszulki na merino z długim i na to kamizelka ocieplana Mirai/Odyssey. Dlaczego? Dlatego, że mając dwa suwaki, jesteśmy wstanie świetnie i szybko reagować na zmiany temperatur. Pogórza to permanentny interwał, pod gorę mocno ciężko i się pocimy, w dół zimny wiatr odbiera nam temperaturę i wychładza. 

 
Nie ma innej opcji jak to rozwiązanie. Pod górę otwarte wszystkie zamki, zostawiamy tylko zamek pod szyją zapięty, z góry jeden ruch ręki i mamy klatkę piersiową osłoniętą od wiatru i ocieploną. 
To ten element, który przeważy nad przeziębieniem i utratą ciepła. A to z kolei wasz pakiet bezpieczeństwa i radości z jazdy. 

 

Właściwie jak nic nie będzie się w pogodzie zmieniać to to także taki ostateczny setup na ten maraton. 
No ale to pogórza, pogórza, czyli prawie góry. Co Was może zaskoczyć. Już mówię, krótki intensywny deszcz, krótki intensywny opad śniegu, rzęsisty dłuższy deszcz, no i zwykły długotrwały deszcz. 
Co najczęściej. Ano w majówkę wszystko po trochu. Temperatura spada do zera lub nawet -2/-4 w dolinach. Na szczytach dochodzi wiatr, czyli jeszcze mniej odczuwalnie. Południowe stoki będą cieplejsze, ale bardziej będzie wiało. Północne będą pozbawione wiatrów, ale będzie zimniej. 
Za te kilkanaście lat mojego mieszkania tutaj może dwie majówki były ciepłe, słoneczne i bez niespodzianek.  
 
Czyli co na taki setup jak powyżej? 
Ściągamy kamizelkę i o ile będzie krótko padać to sotfshell wodoodporny i oddychający z PEdALED da radę osłonić was do zera stopni od wiatru, śniegu i deszczu. I to także wystarczy. 
 


 


Na ciągły opad deszczu i dłuższy opad śniegu nie ma innego wyjścia na przywdzianie zbroi. Zbroi kurtki i spodni od deszczu i ochraniaczy na stopy. Będzie ciepło i sucho, dopóki będziecie jechać. Finalnie nie ma takiego rozwiązania, które by was nie zapociło, jeśli nie ściągniecie jednej/dwóch warstw z siebie przed ubraniem kurtki. 
 

 

Generalnie powinno wam być chłodno ruszając po ubraniu jej. Wtedy materiały sobie poradzą i będą pracować. Po deszczu otwieramy poły kurtki od dołu i pozwalamy powoli się osuszyć i wydalić nadmiar pary wodnej z siebie z koszulki. Jak to się wydarzy czas na zdjęcie kurtki i ubranie kamizelki lub koszulki z długim. Pamiętajcie, aby nie dać się przewiać i nie ruszać takim rozgrzanym i rozebranym. Przeziębienie murowane 

 

I właściwie macie wszystko. Awaryjnie rzeczy, które zawsze zabieram ze sobą niezależnie czy to maraton w lato, czy zimę to : 
 

- lekka kurtka lub ocieplina na awaryjny postój, naprawę, regenerację czy nocleg (mam Berghaus Vapourlight Hypertherm – używam od 6 lat. Mała pakowna) dobrą pozycją jest PEdALED Mirai, 

- jeden baselayer z długim rękawem z merino (Ashmei) 

- rękawiczki wiatroszczelne (Ashmei/PEdALED) 

- zapasowe skarpetki  

- bivybag nrc – pamiętajmy, samo NRC nie grzeje, chroni od wiatru i deszczu o ile jesteśmy w środku ubrani i nie przemoczeni, NRC nie oddycha i przy pomyśle na spanie w nim trzeba liczyć się z tym iż budzimy się cali mokrzy! 

- komin merino na głowę lub szyję i lekka cienka czapka Attiq.  

 
Nie wspominam o aspektach technicznych. Te pozostawiam kanałom YT profesjonalnych zawodników gdzie można podpatrzeć dowolny sposób pakowania. 
 
No i ostatnia rzecz na tym konkretnym maratonie. Żywienie i woda. Jest majówka, są sklepy, ale będą pewnie zamknięte . Dostępność wody niewiadoma. Jedziecie po ścieżkach gdzie raczej nie spotkanie nikogo. W zeszłym roku wróciłem do korzeni nauczony złym doświadczeniem braku wody na w sumie prostym maratonie Galicja w Rzeszowie.

Wracam do kamizelki z bukłakiem. 
Kamizelka taka to niezależność w piciu w dowolnym terenie, wężyk pozwala pić nawet na wybojach. 
Kamizelka taka to możliwość spakowania większej ilości jedzenia na siebie, a nie do toreb, to możliwość sięgnięcia do nich w trakcie jazdy. 
Mam też często tutaj części ubioru, rękawki czy nogawki, mam jakiś komin. 
 
 


 

 

Oczywiście każdy z nas inaczej się poci, pije, je i inaczej odczuwa temperaturę. Są tacy co do mojego setupu dodadzą polar, są tacy co nie ubiorą ocieplanej kamizelki. Są tacy co przelecą ten maraton na 4 bidony, są tacy, którzy wezmą mięso w wekach (vide koledzy z Wisły1200). 
Ten setup to moje rozwiązania, które mi się sprawdziły za te 5 lat startów w ultramaratonach. 
Zaczynałem od odzieży różnych marek i wiele się z nich sprawdziło i mam dalej w swojej garderobie. Teraz oczywiście mam ten komfort, iż mogę ze swojego sklepu wybrać właściwie co chcę – ale nie myślcie sobie, że jest kolorowo, u mnie też małżonka sprawdza, czy czasem moja szafa nie jest zbyt obfita i czy nie mam zbędnych rzeczy. Dopóki coś jest dobre nie pozwala wyrzucić czyli nie pozwala też i zabrać nic nowego 😉 

 
Jeśli ktoś ma pytania śmiało piszcie na facebooku do mnie lub na maila. Co mogę odpowiem, podpowiem i doradzę.  

I pamiętajcie! Nie ciuchy najważniejsze, ale głowa i chęci! 
Jak wam się będzie chciało, a głowa pozwoli to dojedziecie wszędzie! 

Odzież, rower, jedzenie, przyjaciele to tylko polepszacze komfortu i przyjemności. Fajnie jak są. Ale jak ich nie ma to dalej dacie radę! 
 
Powodzenia na trasie i do zobaczenia na mecie. Będziemy sobie opowiadać o tych Pogórzach. Jestem tego pewny.  

 

 

 

 

 

 

Komentarze do wpisu (1)

29 kwietnia 2023

Tak z ciekawości - ile tysięcy za ten komplet? Chyba taniej o rower

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl